Pomimo tak wielu doświadczeń jedno pozostanie na długo w naszej pamięci – troska Pana Boga o nas i czuła opieka św. Urszuli nad swoją najmłodszą urszulańską gromadką. Jest to historia wysłuchania przez Pana Boga pewnej modlitwy. Wszystko zaczęło się od tego, że będąc już w Krakowie, zorientowałyśmy się, że nie zabrałyśmy ze sobą relikwii św. Urszuli, które miały być niesione w procesji z Bazyliki Najświętszego Serca Pana Jezusa przy ul. Kopernika pod okno papieskie na ul. Franciszkańskiej. Nie miałyśmy także żadnych flag ani banerów naszego Zgromadzenia, z tym jednak uporałyśmy się dość szybko, bo od razu jednej z sióstr zrodził się pomysł, że każda z nas może nieść nasz urszulański kwiat, czyli słonecznik.
Słoneczniki okazały się strzałem w dziesiątkę, ponieważ wyglądały naprawdę urokliwie. Gorzej jednak sprawa się miała z relikwiami, których zdobycie graniczyło z cudem… i cud się wydarzył. Pewna siostra, martwiąc się faktem braku relikwii, modliła się o to, aby w jakiś sposób się znalazły… i Pan Bóg sposób znalazł. Ta siostra była w grupie dzielenia z siostrą urszulanką Unii Rzymskiej i zapytała ją o relikwie św. Anieli, a następnie podzieliła się naszą sytuacją. Wtedy się okazało, że siostry urszulanki w Krakowie przy ul. Starowiślnej, gdzie swoją zakonną drogę rozpoczęła św. Urszula, mają także Jej relikwie, podarowane, nawiasem mówiąc, przez nasze Zgromadzenie. Tym właśnie Bożym sposobem św. Urszula powędrowała razem z innymi świętymi założycielami w procesji, a my cieszyłyśmy się Jej obecnością. Ta interwencja z nieba przypomniała nam, że Pan Bóg może wszystko, trzeba Mu tylko zaufać. Jesteśmy wdzięczne naszym Starszym Siostrom, bo to wydarzenie jeszcze bardziej utwierdziło nas w przekonaniu, że należymy do jednej urszulańskiej rodziny, a w rodzinie liczą się przede wszystkim wzajemne relacje i pomoc, której miałyśmy okazję doświadczyć podczas Kongresu. Za wszystkie łaski tego pięknego czasu w „sercu” Bożego Miłosierdzia – chwała Panu!
s. Aleksandra Sołtysiak
Relacja na bieżąco z 13-16 września - ze zdjęciami i filmikami
Fotorelacja:
Więcej zdjęć w albumie Google Photos