×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

niedziela, 18 grudzień 2011 20:31

SĘCZKOWSKA Helena, s. M. Cyriaka od Woli Bożej,

ur. 28 I 1915 we wsi Łążki (par. Tur), pow. Łęczyca,
wst. 21 IX 1935 w Ozorkowie,
I śl. 6 I 1939 w Pniewach,
nr w księdze prof. 756
zm. 14 II 1962 w Lipnicy.
Spoczywa na cmentarzu: Pniewy

Córka Józefa i Katarzyny z d. Raj. Pochodziła z rodziny rolniczej. Uczęszczała do miejscowej szkoły powszechnej. W 20 roku życia wstąpiła w Ozorkowie do Zgromadzenia, tam też w 1935-1937 odbyła kandydaturę i postulat. W 1938-1939 przebywała w nowicjacie w Lipnicy, złożyła w Pniewach śluby zakonne i została skierowana do wspólnoty w Sokolnikach Wlk. W czasie okupacji niemieckiej, w III 1940, uległa wypadkowi. Pracując w gospodarstwie w Wierzchaczewie, została przyduszona murem, który się obsunął. Odszukano ją i wydobyto spod gruzu dopiero po 2 godzinach. Została przewieziona do Lipnicy, gdzie miała zapewnioną opiekę lekarską. Być może wypadek ten stał się w jakimś stopniu przyczyną jej późniejszej długotrwałej choroby (stwardnienie rozsiane), której pierwsze objawy wystąpiły w 1948. Przez wiele lat jednak choroba nie odejmowała jej zdolności do pracy i dużego, choć cichego wkładu w życie wspólnoty zakonnej. Była cierpliwa, spokojna, z natury pogodna i wesoła. Powierzono jej opiekę nad kandydatkami i postulantkami. Dzieliła z nimi mieszkanie i posiłki, wprowadzała w życie modlitwy, w zwyczaje zakonne, pomagając serdecznie w ich kłopotach i potrzebach. W 1950-1957 pracowała w rymarni PGR-u. Praca ta była ciężka i wyczerpująca. Z zaparciem się siebie podejmowała właśnie to, co było trudne. W ostatnich 4 latach życia musiała korzystać z wózka inwalidzkiego. Przebywała długo w szpitalu neurologicznym w Poznaniu, ale leczenie nie przyniosło jej ulgi. Z wiarą przyjmowała chorobę jako wolę Bożą, zachowując pogodę ducha do końca życia. Jeszcze przed wstąpieniem do klasztoru należała do Stowarzyszenia Dobrej Śmierci, a potem stale modliła się o dobrą śmierć. Bóg zabrał ją we śnie, skracając cierpienia, których głębię tylko On znał. Zmarła w 48 roku życia i w 27 roku powołania zakonnego. Została pochowana na urszulańskim cmentarzu w Pniewach.

Czytany 1267 razy