×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

środa, 04 styczeń 2012 22:17

SZMYT [Schmidt] Klara, s. M. Jutta od Jezusa Konającego,

ur. 19 VI 1906 w Wycinkach (par. Osiek Pomorski), pow. Stargard,
wst. 1 VI 1928 w Pniewach,
I śl. 15 VIII 1930 w Pniewach,
nr w księdze prof. 290
zm. 4 VIII 1974 w szpitalu w Kielcach.
Spoczywa na cmentarzu: Kielce - nowy cmentarz

Córka Franciszka, murarza, i Elżbiety z d. Dubieli. Pochodziła z religijnej, wielodzietnej rodziny. Ukończyła niemiecką szkołę powszechną. Mając 22 lata, wstąpiła w Pniewach do Zgromadzenia. Kandydaturę odbyła w Pniewach, a postulat w Wilnie, pracując w bursie dla dziewcząt. Po nowicjacie w Pniewach (1929-1930) i złożeniu profesji zakonnej powróciła do Wilna i pozostała tam do 1938. Następnie przebywała w domach w: Warszawie przy ul. Gęstej (1938-1940), Kielcach na Baranówku (1940-1945), Miedzeszynie (1945-1947), Rabce Zdroju (1947-1953), Sieradzu (1953-1958), Częstochowie przy ul. 3 Maja (1958-1962) i Lublinie (1962-1964). W XI 1964 powróciła do domu w Kielcach na Baranówku i pozostała tam do śmierci. We wszystkich domach pracowała w kuchni. Była mistrzynią w swoim zawodzie. W przygotowywanie posiłków dzieciom, młodzieży, kapłanom i siostrom wkładała dużo serca. Była słabego zdrowia - przez 30 lat cierpiała na poważną chorobę serca i mocno zaawansowaną chorobę reumatyczną. Mimo to była pogodna, często nawet dowcipna, ofiarna. Odznaczała się kulturą i dobrocią, przez co zyskiwała sobie sympatię tych, którym służyła. A służyła do końca, do ostatniego dnia. Chrystus, konający w braciach, naglił ją, aby prawie w każdą niedzielę, kosztem wypoczynku, szła do pobliskiego domu rencistów, niosąc obłożnie chorym, samotnym i starszym osobom nieco radości i pokrzepienia. Udając się na niedzielną mszę św. do kościoła, zasłabła. Zabrana do szpitala, zmarła z powodu zatoru mózgu. Pogrzeb odbył się z udziałem bpa E. Materskiego i wielu księży, sióstr zakonnych i innych ludzi. Pochowana została na nowym cmentarzu w Kielcach.

Czytany 1261 razy