Krucjata rozwijała się najpierw we Francji, szybko jednak rozszerzała się na cały świat. W Polsce Krucjata Eucharystyczna zakorzeniła się dzięki staraniom matki Urszuli Ledóchowskiej, która w styczniu 1925 roku założyła w Pniewach pierwsze koło tej organizacji. Dla animatorów matka Urszula zainicjowała na wzór francuski czasopismo „Hostia”, a dla dzieci pisemko „Orędowniczek Eucharystyczny”. Największym ośrodkiem Krucjaty w Polsce była Łódź, gdzie też co roku pod koniec roku szkolnego – począwszy od 1927 roku – odbywał się „Dzień Krucjaty”, ogólnopolski zjazd członków i animatorów. Do drugiej wojny światowej liczba członków w Polsce wynosiła ok. 200 tysięcy.
Po drugiej wojnie światowej Krucjata Eucharystyczna w Polsce nie osiągnęła już swojej dawnej świetności. Polityka państwa nie pozwoliła na istnienie tej organizacji dziecięcej. Dopiero w 1985 roku, z inicjatywy ks. bp. Zdzisława Fortuniaka, podjęto myśl o reaktywowaniu Krucjaty, która odtąd nosi nazwę „Eucharystyczny Ruch Młodych” (ERM). Sekretariat polskiego oddziału ERM-u znajduje się w Poznaniu.
Aktualnie ERM jest ruchem międzynarodowym i obejmuje 3 miliony młodych ludzi na całym świecie.
Z kroniki Zgromadzenia:
Dwudziestego ósmego wieczorem do Łodzi. Tam wielkie poruszenie - pierwszy Dzień Krucjaty w Polsce, i to w Łodzi. Już zastałam dzieci z Pniew, z Goździchowa, z Otorowa, z Warszawy, dziewczynki z Seminarium Sióstr Niepokalanek w Wirowie. Roi się od ludzi na Czerwonej. 29 maja rano - cudny, jasny dzień po deszczu i niepogodzie. Dzieci wyprosiły to sobie. Słuchałyśmy Mszy świętej o szóstej na Czerwonej. Koło 7.30 do katedry. Przed katedrą roi się od dzieci należących do Krucjaty Eucharystycznej - do dwóch tysięcy dzieci z odznakami. Każda Krucjata ze swoją przewodniczką i sztandarem, i sztandarkami. Sieradz imponuje porządkiem i zdyscyplinowaniem.
Wchodzą do kościoła. Ustawiamy je czwórkami. Prawie cała poprzeczna nawa i część głównej przepełniona dziećmi. Powiewają najróżnorodniejsze sztandarki i niebiesko-białe sztandary Krucjaty Eucharystycznej. Ksiądz biskup sam w asyście odprawił Mszę świętą. Przed Komunią świętą miał kazanie. Potem i ksiądz biskup, i czterech czy pięciu innych księży rozdawało Komunię świętą dzieciom. Śliczny to był widok - i dzieci takie skupione!
Po Mszy świętej poświęcił ksiądz biskup sztandar Krucjaty Eucharystycznej łódzkiej. Po nabożeństwie dzieci przyszły na ulicę Czerwoną. Orkiestra prowadziła. Tam śniadanie. Potem w sali Geyera[1] akademia: przemówienie ojca Boka TJ, śpiew i jakiś utwór sceniczny o Krucjacie Eucharystycznej w Polsce i jej działalności - zakończone żywymi obrazami. Ksiądz biskup był obecny.
Po skończonej akademii dzieci uszykowały się w pochód czwórkami i ze sztandarami - jedna orkiestra na początku, druga w środku, na końcu ksiądz biskup. Imponujący pochód dziecięcy ciągnął się może z dobry kilometr. Rozmaite delegacje miały swe transparenty z napisem, skąd pochodzą. Więc była: Ziemia Poznańska i Ziemia Siedlecka, i Ziemia Warszawska, i Sieradz, i Ozorków, Goździchowo itd. Z godzinę trwał pochód, aż doszliśmy do Kościoła Matki Boskiej Zwycięskiej. Gdy nasz pochód już był blisko, z kościółka wyszli ze sztandarami na powitanie. Na cmentarzu urządzono ołtarz - przeniesiono tam Przenajświętszy Sakrament w monstrancji. Ksiądz prałat Kaczyński[2] ślicznie do dzieci przemówił. Błogosławieństwo zakończyło tę przepiękną uroczystość.
Jaki śliczny widok tych dwóch tysięcy dzieci klęczących w skupieniu na cmentarzu! Słońce jasne oblewało wszystko złotym światłem. Jezus błogosławił. Śliczny był ten pierwszy Dzień Krucjaty Eucharystycznej w Polsce!
[1] Sala Geyera przy ul. Piotrkowskiej 295 w Łodzi.
[2] Dominik Kaczyński (1886-1942), ks. prałat, proboszcz parafii Matki Boskiej Zwycięskiej w Łodzi. Zmarł w Dachau.