poniedziałek, 12 październik 2020 15:11

75. rocznica powstania urszulańskiej wspólnoty w Słupsku

4 października 2020 roku świętowałyśmy w Słupsku 75 lat posługi w tym mieście i 100 lat powstania Zgromadzenia. Mszy św. z okazji jubileuszu w kościele parafialnym pw. Najświętszego Serca Jezusowego przewodniczył bp Krzysztof Zadarko. Na początku homilii ks. biskup powiedział: „Nie można zrozumieć historii Słupska bez zrozumienia i poznania historii sióstr urszulanek”. Przypomniał też zgromadzonym, że siostry przybyły nad Słupię 19 września 1945 roku, na prośbę ówczesnego duszpasterza ks. Jana Ziei. Ksiądz Biskup podkreślał dyspozycyjność sióstr, otwartość na potrzeby środowiska oraz zgadzanie się na trudne warunki materialne i mieszkaniowe. Kaznodzieja wielokrotnie cytował słowa św. Urszuli „Byłam tylko pionkiem na szachownicy, którym wyższa ręka kierowała, rządziła…”

Na uroczystą Mszę św., mimo ograniczeń związanych z pandemią, przybyli kapłani z sąsiednich parafii, parafianie reprezentujący różne grupy duszpasterskie i modlitewne, pracownicy szkoły, nasi dobroczyńcy i przyjaciele Zgromadzenia. Studentka z wydziału muzyki, mieszkanka naszego domu, podczas Mszy św. pięknie zaśpiewała psalm i „Ave Maria”. Na zakończenie Mszy św. było wiele życzeń, podziękowań i miłych, budujących słów od Słupszczan. Oto niektóre z nich:

Na początku dziękuję Panu Bogu za dar powołania wszystkich sióstr urszulanek, a zwłaszcza za niezwykłe świadectwo życia świętej Urszuli Ledóchowskiej, założycielki Zgromadzenia, za jej entuzjazm i dynamizm działania, za skuteczne krzewienie wiary i Bożej miłości, za optymizm i radość w poważnych przeciwnościach i … zapewne, byłoby jeszcze sporo tych „za”, które poznaliśmy dzięki słupskim urszulankom, a które noszą w sobie znamiona swojej Świętej Matki. Z wieloma siostrami Pan Bóg w jakimś sensie przeplatał koleje naszego życia i to często już od dzieciństwa. Siostry uczyły religii, przygotowywały do sakramentów świętych, prowadziły przedszkole, świetlicę, pomagały ubogim, szyły, robiły zastrzyki, organizowały jasełka, procesje religijne, oazy, dni skupienia, dbały o kościół, uczyły śpiewu, pielgrzymowały z nami, wypiekały pierniki... można powiedzieć: siostry do tańca i do różańca… Przy tej okazji dziękuję też Panu Jezusowi, który z wysokości I piętra domu zakonnego, z tabernakulum w kaplicy sióstr, błogosławi przechodzącym ulicą Armii Krajowej… świadomym i nieświadomym tego niezwykłego daru. Myślę, że warto sobie uzmysłowić tę cichą obecność Jezusa, spojrzeć w górę i przyjąć, choćby promyk Bożej miłości. Święta Urszula Ledóchowska, nie znając jeszcze lokalizacji tabernakulum naszych sióstr, tak mówiła: «Trzeba umieć głowę podnieść, oczy zwrócić ku górze. Sursum corda ! Ale ja wpatrzona jestem w małe, ziemskie sprawy, zajęta ziemią, dlatego nade mną ciemno i nie widzę tego, co widzą dusze żyjące tylko dla Boga… A wszak mam niebo w tabernakulum.»
Elżbieta Cichocka

Drogie mojej rodzinie Siostry! Odkąd sięgam pamięcią, zawsze przy was upłynęło moje dzieciństwo i dorosłe lata. Od dziecka z rodzicami bywaliśmy w waszym domu na „naszej wspólnej ulicy”. Wyjeżdżałam z Siostrami na modlitewne szlaki. Później pałeczkę przejął Daniel, mój syn, należący od małego do ERM. Fakt, że zawsze miałyście dla nas cierpliwość i serce (pomijam tu sferę duchową, ta jest szczególnym źródłem naszego umiłowania was i tego, co robicie).Wszystko to spowodowało, że bardzo Was podziwiamy i kochamy! Dziękujemy za wspólny czas, za to, że jesteście, za ciepło, które rozsiewacie, za wrażliwość, za szacunek do ludzi, za życiowe decyzje, które sprawiają, że jesteście w tym Zgromadzeniu. Wdzięczni jesteśmy Tobie, święta Urszulo, za stworzenie tej cudownej formacji, za wszystkie siostry, które były, które są. Każdej z osobna w Polsce czy na świecie DZIĘKUJEMY! Życzymy, aby Serce Jezusa zawsze było dla Was otwarte. Wszelkich łask od Boga i od ludzi. Zapewniając o modlitwie w Waszej intencji – Lucyna z rodzinką.
Lucyna Szczepańska-Ulrych


Po uroczystej Mszy św. uczestnicy otrzymali jubileuszowy album o Zgromadzeniu oraz okolicznościową broszurę ze zdjęciami „Urszulanki w Słupsku 1945-2020”, przygotowaną przez s. Mirosławę Osuch we współpracy z s. Beatą Zawiślak. W domu zakonnym trwało dalsze świętowanie przy obiedzie i śpiewach z najbliższymi osobami związanymi ze wspólnotą słupską. Był też tort jubileuszowy.

Ten piękny dzień zakończyliśmy wspólną dziękczynną modlitwą w domowej kaplicy, pamiętając o wszystkich siostrach, które przeszły przez ten dom, a było ich 177, o powołanych ze Słupska do naszego Zgromadzenia – siedem sióstr, oraz o tych, które odeszły już do Pana.

Za wszystko i za wszystkich Bogu niech będą dzięki.

siostry ze Słupska

Więcej o wydarzeniu na stronie gosc.pl
Czytany 1354 razy Ostatnio zmieniany poniedziałek, 12 październik 2020 15:19