×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

środa, 21 wrzesień 2011 20:02

CZERNIŁOWSKA-SOKÓŁ Eugenia, s. M. Augustyna od Bożej Miłości

ur. 2 X 1887 w Aleksandrii na Krymie,
wst. 15 VIII 1910 w Merentähti (Finlandia),
I śl. 16 VII 1919 w Alborgu (Dania),
nr w księdze prof. 16
+ 13 X 1977 w Rzymie.
Spoczywa na cmentarzu: Rzym - Campo Verano

Córka Jana, pułkownika, i Barbary z d. Radowskiej. Jej siostra Anna była jedną z pierwszych członkiń Zgromadzenia Misjonarek św. Rodziny. Po ukończeniu gimnazjum ogólnokształcącego studiowała matematykę na uniwersytecie w Petersburgu. W X 1906 przyjechała do Krakowa, by pogłębić swą wiedzę religijną. W klasztorze sióstr urszulanek, przy którym mieszkała kilka miesięcy, poznała m. Urszulę Ledóchowską. Matka poświęcała jej dużo czasu, a rozmowy te zaważyły na jej dalszym życiu. Kiedy w 1907 Matka Założycielka przyjechała do Petersburga, ona służyła pomocą, znając język i miejscowe środowisko. Codziennie po wykładach chodziła do internatu św. Katarzyny na dyżury u dzieci, ale do Zgromadzenia została oficjalnie przyjęta dopiero w Merentähti, gdzie była nauczycielką matematyki w Prywatnym Zakładzie Naukowym III st. dla Młodzieży Żeńskiej Rzymskokatolickiego Wyznania z pensjonatem. Miała też oficjalny dokument kuratorium, wydany w 1912, zezwalający na prowadzenie tego zakładu we wsi Sortavala, prawdopodobnie dlatego, iż posiadała obywatelstwo rosyjskie. Po wybuchu I wojny, kiedy placówka w Merentähti przestała istnieć, przebywała w Petersburgu, a w VI 1916 pojechała do Djursholmu w Szwecji. W dalszym ciągu pracowała jako nauczycielka i wychowawczyni najpierw w szkole języków, a następnie w otwartym przez siostry w 1918 domu dziecka w Alborgu (Dania). W VI 1922 przyjechała z dziećmi do Polski i zamieszkała z nimi w Otorowie, pełniąc od 1923 obowiązki kierowniczki domu. W 1925 objęła kierownictwo pensjonatu przy szkole pniewskiej i nauczanie jęz. obcych. W 1926 powróciła jako kierowniczka do Otorowa, skąd po roku wyjechała do Suchedniowa, aby zorganizować nową placówkę. 17 X 1928 udała się wraz z Matką Założycielką do Rzymu, by tam zapoczątkować pracę Zgromadzenia. Była długoletnią przełożoną domów włoskich, najpierw przy via Cavour (1928-1931), gdzie został otwarty internat dla polskich dziewcząt, kształcących się w Rzymie, potem przy via Regina Giovanna di Bulgaria, gdzie był internat dla studentek. W 1929-1939 była asystentką generalną Zgromadzenia. Boleśnie przeżyła chorobę i śmierć Matki Założycielki w 1939, a potem - w 1940 - konieczność opuszczenia domu. Był to okres wojny i Papieski Komitet Pomocy Polakom, zależny od Sekretariatu Stanu, w którym pracował mons. G. B. Montini (późniejszy papież Paweł VI), zwrócił się do sióstr z prośbą o założenie i prowadzenie pensjonatu dla Polaków - ofiar wojny, których coraz więcej napływało do Rzymu. Przyjęła tę propozycję i w 1941-1945 kierowała nową placówką charytatywną w Rzymie przy Salita dei Borgia, utrzymywaną wprawdzie przez Stolicę Świętą (ojcowie saletyni ofiarowali część domu zakonnego), ale wymagającą wielkiej energii i trudu ze strony sióstr. Przy wydatnej pomocy mons. Montiniego wyszukała, a następnie zorganizowała na nowo dom dla studentek przy via di Villa Ricotti, w którym - w miarę możności - przyjmowała i ukrywała zarówno Żydówki, jak i Włoszki, które nie były faszystkami. W 1945-1947 była przełożoną tego domu. Z Rzymu 3 IX 1947 wyjechała do Ucel we Francji, by zastąpić dotychczasową przełożoną centralną, m. Brygidę Rodziewicz, która została przełożoną generalną. Do ukochanego Rzymu wróciła w 1959 i zamieszkała w domu przy via del Casaletto, gdzie po latach zakończyła wierną służbę Zgromadzeniu. Miłość do Boga, Matki Założycielki, Zgromadzenia i Kościoła stanowiły w niej nierozłączną całość, zrąb bogatej i silnej osobowości, i wyrażały się w całej jej postawie życiowej. Starała się konsekwentnie być wierna dziedzictwu - jako jedna z pierwszych towarzyszek Matki Założycielki - i przekazać, co najlepsze, młodszym pokoleniom. Z natury gwałtowna, władcza, a jednocześnie wrażliwa, uczuciowa, umiała promiennym uśmiechem rozładować napiętą atmosferę. Wdzięczna za dar wiary i powołania, wpajała w siostry poczucie obowiązku i umiłowanie modlitwy, a przyzwyczajona do myślenia o innych, słowem i przykładem uczyła takiej właśnie postawy. Spoczywa w grobowcu Zgromadzenia na Campo Verano.

* S. M. Augustyna (Eugenia) Sokół-Czerniłowska, w: "Szary Posłaniec" 1995 nr 64. Tekst rozmowy o działalności Papieskiego Komitetu Pomocy Polakom, przeprowadzonej z s. Augustyną Czerniłowską w Radiu Watykańskim, mps. S. Franciszka Guttner, Wspomnienie o s. Augustynie Czerniłowskiej, Rzym 1977.

Czytany 1619 razy