×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

niedziela, 25 wrzesień 2011 23:59

DZIEDUSZYCKA Karolina Maria Talia [Natalia] Eugenia, s. M. Imelda od Jezusa

ur. 14 VII 1872 w Starym Gwoźdźcu, pow. Kołomyja,
wst. 12 V 1926,
I śl. koad. 1 VI 1928 w Pniewach, kan. 12 XII 1929 w Pniewach,
nr w księdze prof. 135
zm. 7 III 1937 w szpitalu w Warszawie.
Spoczywa na cmentarzu: Szymanów - cmentarz sióstr niepokalanek

Córka hr. Stanisława Aleksandra i Karoliny z d. Darowskiej. Była wnuczką Marceliny z Kotowiczów Darowskiej (zm. 1911), założycielki sióstr niepokalanek, wyniesionej na ołtarze przez Jana Pawła II w 1996. Po ukończeniu szkoły w Zakładzie Sióstr Niepokalanek w Jazłowcu zdała - z odznaczeniem - w 1895 egzamin dojrzałości w Żeńskim Seminarium Nauczycielskim we Lwowie. Następnie rozpoczęła pracę nauczycielską w szkołach niepokalanek w Jazłowcu (1896-1912), Nowym Sączu (1912-1915), Niżniowie (1915-1919), Jarosławiu (1919-1923) i Wirowie (1923-1925), gdzie była też kierowniczką szkoły powszechnej przy tamt. seminarium nauczycielskim. Jednocześnie ukończyła w 1924 kurs katechetyczny w Warszawie, a w 1927 uzyskała dyplom Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, upoważniający do nauczania historii w szkołach średnich ogólnokształcących. W pracy nauczycielskiej wykazywała wielkie umiejętności, wywiązywała się z niej sumiennie i gorliwie. Prawie 30 lat była członkinią zgromadzenia niepokalanek. W 1926 z powodu nieporozumień we własnym zgromadzeniu, bardzo dla niej bolesnych, poprosiła św. Kongregację o możliwość przejścia do urszulanek SJK i uzyskała zwolnienie ze ślubów. W Pniewach odbyła nowicjat i złożyła profesję zakonną. Uczyła w szkole w Lubocześnicy, pomagała też przy wydawaniu "Orędowniczka Eucharystycznego". W XII 1928 Matka Założycielka zabrała ją do Rzymu. Przez 6 lat przewodniczyła w zwiedzaniu Wiecznego Miasta i Włoch grupom młodzieży, przybywającej z Polski lub mieszkającej w prowadzonym przez siostry internacie, a także pielgrzymom. Pobyt w Rzymie poczytywała sobie za wielką łaskę, a przekazywane przez nią w listach wiadomości drukowane były zarówno w "Dzwonku św. Olafa", jak i w "Posłańcu św. Urszuli". W VII 1936 wyjechała do Francji, by zapoczątkować pracę w domu wypoczynkowym Notre Dame du Saleve koło Cruseilles (Haute Savoie) dla rodzin wielodzietnych. Tu jednak wkrótce zachorowała na raka kręgosłupa. Przebywała w szpitalu w Aix, a po powrocie do kraju - w Poznaniu i w klinice przy ul. Emilii Plater w Warszawie, gdzie zmarła. Bardzo cierpiała, ale cierpienia znosiła z cierpliwością, spokojem, z poddaniem się woli Bożej. Interesowała się do końca sprawami Kościoła i Zgromadzenia, z wdzięcznością przyjmując częste odwiedziny sióstr, zwłaszcza s. Pii Leśniewskiej. Była wdzięczna wszystkim, zarówno niepokalankom, które pozostały dla niej na zawsze zgromadzeniem bliskim i drogim, jak i Matce Założycielce i urszulankom SJK, wśród których znalazła drugą rodzinę zakonną. Niech Siostry czasem o mnie pomyślą - powiedziała w szpitalu do swej krewnej - i wierzą, że serce mam pełne wdzięczności i uczuć, których wypowiedzieć nie umiem. Spoczywa na cmentarzu sióstr niepokalanek w Szymanowie.

* M. Urszula Ledóchowska, Kronika Zgromadzenia Sióstr Urszulanek SJK, 1924-1938, Warszawa 1992.

Czytany 2968 razy