×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

sobota, 10 grudzień 2011 19:34

OLEJNIK Marianna, s. M. Ignacja od Miłości Bożej,

ur. 7 XI 1895 w Raciborowicach (par. Wolbórz), pow. Piotrków Tryb.,
wst. 18 II 1922 w Pniewach,
I śl. 15 VIII 1925 w Pniewach,
nr w księdze prof. 58
zm. 14 II 1978 w Otorowie.
Spoczywa na cmentarzu: Otorowo

Córka Antoniego i Rozalii z d. Sławińskiej. Pochodziła z wielodzietnej rodziny rolniczej. Była najstarsza z 12 dzieci, z których 5 umarło w niemowlęctwie lub we wczesnym dzieciństwie. W domu rodzinnym pozostała do 19 roku życia. Od wybuchu I wojny światowej mieszkała w Wolborzu, gdzie szyciem zarabiała na życie. Była też tercjarką. W 1921 odbywał się w Warszawie Zjazd Katolicki, na który została wysłana jako delegatka tercjarek. Podczas zjazdu Matka Założycielka miała w sali politechniki odczyt, w którym mówiła o powołaniu do kapłaństwa. Było to jej pierwsze spotkanie z Matką Założycielką. Do Zgromadzenia skierował ją - i 4 inne dziewczęta - ksiądz, który pracował w jej parafii i który znał Matkę Założycielkę. Została przyjęta w Pniewach, mając 26 lat, formację zakonną otrzymała także w Pniewach i tam złożyła później śluby zakonne. Pod koniec II roku nowicjatu, w X 1924, została skierowana do Otorowa, gdzie zastała ją II wojna światowa. 10 VIII 1942 Niemcy wywieźli ją - i kilkanaście innych sióstr otorowskich - do obozu pracy w Bojanowie. Wkrótce jednak została stamtąd wysłana do Poznania, do pracy w zakładzie dla małych dzieci. Pracowała tam w pralni, później w kuchni. Do Otorowa powróciła 25 II 1945, zaraz po wyzwoleniu Poznania. Pracowała w domu otorowskim do chwili zlikwidowania go przez władze PRL w VIII 1954. Lata 1954-1957 spędziła w Lipnicy. Po odzyskaniu przez Zgromadzenie domu w Otorowie powróciła tam i pozostała w Otorowie do końca życia. Jej życie było wypełnione gorliwą modlitwą i pilnym wypełnianiem zlecanych jej zadań. Obowiązki względem Boga spełniała skrupulatnie i nie zwalniała się z nich mimo upływu lat i złego samopoczucia. Miała czułe serce dla sióstr, dzieci, osób potrzebujących... Miłość do człowieka przybierała u niej konkretne formy. Nie umiała przejść obojętnie obok dostrzeżonej potrzeby i póki mogła, starała się zaradzić. Kochała przyrodę. Była zawsze wątłego zdrowia i przez wiele lat chorowała na serce. Postępująca duszność coraz bardziej ją męczyła. Zasnęła w Panu w 83 roku życia. Spoczywa na cmentarzu parafialnym w Otorowie.

Czytany 1095 razy