×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

poniedziałek, 09 styczeń 2012 20:28

WOJCIECHOWSKA Maria Mirosława, s. M. Alix od Miłosiernego Serca Jezusa,

ur. 11 I 1923 w Brześciu nad Bugiem,
wst. 3 VIII 1945 w Horodcu,
I śl. 15 VIII 1948 w Pniewach,
nr w księdze prof. 1058
zm. 22 IX 1970 w szpitalu w Warszawie.
Spoczywa na cmentarzu: Warszawa - Bródno

Córka Henryka Kazimierza, organisty, i Walentyny z d. Zajkowskiej. Szkołę powszechną ukończyła w 1936 w Brześciu. Następnie do 1939 uczęszczała do szkoły handlowej. Do Zgromadzenia wstąpiła w wieku 22 lat w Horodcu na Polesiu. 16 VI 1946 opuściła wraz z siostrami Polesie i przyjechała do Warszawy. Postulat odbyła w domu w Ożarowie. W 1947-1948 przebywała w nowicjacie w Pniewach i złożyła śluby zakonne. Następnie została posłana do wspólnoty warszawskiej. Pracowała w internacie dla studentek, a po jego upaństwowieniu - w parafii św. Aleksandra w Warszawie (1954-1959) i w przedszkolu przy ul. Wiślanej (1959-1961). Była szczera, pracowita, dla wszystkich dobra i uprzejma. Kochała Boga, ludzi i świat. Była wrażliwa na piękno przyrody. Kochała Zgromadzenie, bardzo interesowała się nowymi placówkami, zwłaszcza w Kanadzie i w Paray-le-Monial (Francja), i była wdzięczna Bogu za łaskę powołania. Od 1965 poważnie chorowała na astmę. W czasie pobytu w szpitalu napisała: Choć jestem tu z dala od Zgromadzenia, ale widzę, że spełnianie woli Bożej, tak czasem różnej w swoich wymaganiach, jednoczy nas. Dobiega już ósmy tydzień, jak jestem w szpitalu. Cóż mi pozostaje - dziękować Bogu za dobroć ludzką, za cierpliwe znoszenie mnie w chorobie. Pewnie muszę się z tym pogodzić, że z astmy się nie wyleczę zupełnie, ale i w takim położeniu muszę starać się o to, aby Pana Jezusa coraz bardziej kochać (7 X 1965). Pragnęła swoją trudną rzeczywistość włączyć w dzieło odkupieńcze Chrystusa, z pogodą ducha i cierpliwością znosiła więc chorobę, apostołując w środowisku szpitalnym. Zastanawiam się nieraz nad tym, jakże ja mogę być Zgromadzeniu pożyteczna, jak z moim apostolstwem* - Pomagam i usługuję szczególnie ciężko chorym. Na sali wszedł w zwyczaj pacierz wieczorny, czytam też głośno urywek z Ewangelii. Widzę, że ludzie potrzebują Boga, przypomnienia o Nim. Może więc Pan Bóg moje życie tak układa, żebym Mu w ten sposób służyła* (15 VIII 1970). Miesiąc później odeszła do innego Życia - do Pana, który wynagradza hojność i wierność człowieka. Zmarła w 48 roku życia i w 26 roku powołania. Spoczywa w grobowcu urszulańskim na cmentarzu Bródnowskim w Warszawie.

* Wspomnienia o s. M. Alix Wojciechowskiej, zmarłej w Warszawie 22 IX 1970, "Szary Posłaniec" 1970 nr 21.

Czytany 1383 razy