×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

poniedziałek, 09 styczeń 2012 21:43

WOLNIEWICZ Henryka Maria, s. M. Urszula od Jezusa Hostii,

ur. 21 X 1920 w Poznaniu (par. św. Wojciecha),
wst. 21 X 1940 w Poznaniu,
I śl. 15 VIII 1946 w Pniewach,
nr w księdze prof. 977
zm. 5 IX 1996 w Pniewach.
Spoczywa na cmentarzu: Pniewy

Córka Ignacego, mistrza rzeźnickiego, i Melanii z d. Sadowskiej. W Poznaniu ukończyła 6-letnią szkołę powszechną sióstr urszulanek UR, później uczęszczała do gimnazjum, a w 1938 - po małej maturze - przeniosła się do Liceum Gospodarczego Sióstr Urszulanek SJK w Pniewach. Wybuch wojny w 1939 uniemożliwił kontynuację nauki w szkole. Nie chcąc tracić kontaktu z siostrami, podjęła pracę intendentki w majątku Sokolniki Wlk. W swoje 20 urodziny wstąpiła w Poznaniu do Zgromadzenia i przebywała w domu poznańskim do V 1941. Następnie powróciła do Sokolnik Wlk. i tam przeżyła kolejne lata okupacji niemieckiej, zajmując się dziećmi i szyciem. Od II 1945 przebywała w Pniewach: odbyła nowicjat i złożyła śluby zakonne, a w 1947 ukończyła liceum, zdawszy egzamin dojrzałości. We IX 1947 rozpoczęła studia w zakresie filologii romańskiej na Uniwersytecie Poznańskim. Jednocześnie przez cały okres studiów była kierowniczką domu akademickiego w Poznaniu przy ul. Chudoby 7. Po zdaniu egzaminu i przedstawieniu pracy magisterskiej Krytyka mieszczaństwa w powieściach Daudeta 29 IX 1951 uzyskała stopień magistra filozofii w zakresie filologii francuskiej. Następnie została posłana do Kielc. Tam przez 11 lat była kierowniczką bursy dla młodzieży szkół średnich i nauczycielką jęz. francuskiego w Liceum Sióstr Nazaretanek. Po zamknięciu w 1962 bursy przez władze PRL wyjechała do Lublina, gdzie pracowała w Domu Akademickim KUL-u przy ul. Chopina. W XII 1965 została wysłana wraz z pierwszą grupą sióstr do Kanady. Od 1966 rozpoczęła tam pracę w szkolnictwie katolickim. Uczyła jęz. francuskiego w F. J. Brennan High School w Windsor (Ontario), studiując jednocześnie na Wayne State University i uzyskując prawo do nauczania w szkołach kanadyjskich. Od 1973 uczyła też jęz. polskiego na miejscowym uniwersytecie, a także jęz. francuskiego w St. Clair College. Ostatnie 10 lat pobytu w Kanadzie poświęciła pracy w Szkole Języka Polskiego przy parafii św. Trójcy w Windsor, prowadząc kursy dla uczniów szkół średnich. Przez całe życie z radością i zaangażowaniem służyła Bogu w ludziach, zwłaszcza młodych. Swym zawsze młodym sercem kochała Zgromadzenie i powierzoną mu przez Boga misję - wychowanie i nauczanie młodzieży. Była nauczycielką z powołania. Kontakty jej z uczennicami i wychowankami były głębokie, serdeczne i trwałe. Każda praca była dla niej bodźcem do podjęcia nowych trudów. Swymi doświadczeniami dzieliła się chętnie ze Zgromadzeniem na łamach "Szarego Posłańca" (Nowe kursy języka polskiego, "Szary Posłaniec" 1974 nr 28; Echa grudniowe z Windsor, "Szary Posłaniec" 1977 nr 32), a także w okolicznościowych jednodniówkach: Polska Szkoła przy Parafii św. Trójcy w Windsor, w: 75 lat Parafii św. Trójcy, 1916-1991, Windsor, Ontario, Kanada. Była człowiekiem głębokiej, niemal dziecięcej wiary. Wierzyła, że skoro Bóg daje nowe obowiązki, to i odpowiednie łaski. Pogodne usposobienie torowało jej drogi wszędzie tam, gdzie Bóg ją posyłał. Zyskiwała sobie wielu przyjaciół, zarówno wśród młodzieży, jak i starszego pokolenia, mając serce szeroko otwarte dla ludzi. Nie pamiętała, czy też nie chciała pamiętać, o przeżywanym bólu, tak fizycznym, jak i duchowym. Wiedziała, w czyich jest rękach, i Bogu całkowicie zaufała. Ujawniona choroba nowotworowa osłabiła jej siły fizyczne, ale nie ducha. W V 1996 wyjechała na wakacje do Polski. Opatrzność zrządziła - napisały siostry z Pniew - iż nie danym jej było wrócić do drogiej jej sercu wspólnoty i parafii w Kanadzie, choć miała bilet powrotny. Poważne pogorszenie zdrowia zmusiło ją do zatrzymania się w Pniewach. Zostawiła nam przykład pięknej, urszulańskiej postawy w obliczu nieuleczalnej choroby i bolesnej zmiany własnych planów wobec niezbadanych planów Bożych. Zmarła w 76 roku życia. Głównym celebransem uroczystości pogrzebowych był bp E. Materski. W pogrzebie liczny udział wzięli nie tylko krewni i przyjaciele, ale także dawne uczennice i wychowanki, kapłani i wiele innych osób. Dopełnieniem uroczystości pogrzebowych była koncelebrowana msza św. w kościele Świętej Trójcy w Windsor. Liturgii przewodniczył ks. inf. W. Wnuk. Obecni byli dyrektorzy i nauczyciele oraz uczniowie szkół, w których uczyła. Ludzie ją znający podziwiali jej energię, chęć służenia innym, jej uśmiech, prostotę oraz zapał do pracy, który mobilizował nie tylko innych, ale i ją samą do ostatnich niemal dni życia. Spoczywa na pniewskim cmentarzu urszulańskim.

Czytany 1291 razy