×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

niedziela, 22 styczeń 2012 19:23

ZAREK [Żarek] Józefa, s. M. Agata od Przenajśw. Ran Pana Jezusa,

ur. 20 II 1918 we wsi Busieniec (par. Uchanie), pow. Hrubieszów, woj. lubelskie,
wst. 17 III 1938 w Pniewach,
I śl. 15 VIII 1946 w Pniewach,
nr w księdze prof. 989
zm. 6 III 1984 w Poznaniu.
Spoczywa na cmentarzu: Poznań - Junikowo

Córka Antoniego i Heleny z d. Faryon. Pochodziła z wielodzietnej (10 dzieci) rodziny rolniczej. Była młodszą siostrą Bronisławy - s. Wiliamy. Uczęszczała do szkoły powszechnej w Uchaniu, uczyła się szycia i pomagała rodzicom w pracach domowych i w gospodarstwie. Mając 20 lat, wstąpiła w Pniewach do Zgromadzenia. Od VIII 1938 przebywała w domu w Poznaniu, gdzie pomagała w kuchni. 15 VIII 1939 została w Poznaniu przyjęta do postulatu i z powodu wybuchu II wojny pozostała postulantką przez kilka lat. W 1942, po zlikwidowaniu przez Niemców domu przy ul. Skarbowej 7, została przymusowo posłana do pracy w zakładzie dla starszych osób, zorganizowanym w domu oo. oblatów, zajętym również przez Niemców. W ostatnim roku wojny pracowała w niemieckiej rodzinie w Poznaniu. Po zakończeniu działań wojennych powróciła do domu zakonnego przy ul. Skarbowej. W VIII 1945 rozpoczęła w Pniewach nowicjat. Po złożeniu ślubów zakonnych powróciła do domu w Poznaniu i przez 6 lat pracowała jako intendentka. W VI 1954 wyjechała do Warszawy, gdzie musiała poddać się leczeniu. Przeszła 2 operacje kręgosłupa i przez prawie 2 lata nie mogła pracować. Po długiej rekonwalescencji powróciła do domu poznańskiego. Była tam furtianką, zakrystianką, pomagała w wydawaniu obiadów w stołówce. Było to dla niej okazją do wychodzenia ku innym. Służyła ludziom życzliwym spojrzeniem, dobrym słowem czy radą. Oddanie Bogu wyrażała nie tylko w modlitwie, ale i w hojności wobec bliźnich. Jako zakrystianka, usługiwała Chrystusowi z wiarą w Jego bijące w tabernakulum Serce. Bliskość ołtarza, modlitwa i cierpienie pozwalały jej trwać w stanie gotowości do spotkania z Panem. Wobec zaostrzającej się choroby została zmuszona do poddania się ponownej operacji. Czuła się po niej dobrze, była w kontakcie z personelem szpitala i z odwiedzającymi ją siostrami. Następnego dnia, z powodu zatoru płuc, zakończyła życie doczesne. Spoczywa na poznańskim cmentarzu na Junikowie.

Czytany 1522 razy