Z kroniki Zgromadzenia

Matka Andrzeja Górska Matka Andrzeja Górska
15 grudnia 2007 - Odeszła do Pana matka Andrzeja Górska
15 grudnia tego roku mija 10 lat od śmierci matki Andrzei Górskiej, przełożonej generalnej Zgromadzenia. Wspomnienie o śp. matce Andrzei (Marii Stefanii) Górskiej z 2007 roku przybliża jej osobowość i działalność:
Matka Andrzeja (Maria Stefania) Górska urodziła się 2 sierpnia 1917 roku w Łodzi. Była córką Wojciecha i Stanisławy z Wrońskich. Pochodziła z licznej rodziny. Poza nią jeszcze dwie siostry – starsza, Anna (śp. s. M. Urszula), i młodsza, Stanisława (s. M. Małgorzata, obecnie w Kanadzie) – wstąpiły do Zgromadzenia. Od dziecka razem z rodzeństwem miała kontakt z naszymi siostrami w Łodzi. Należała do Krucjaty Eucharystycznej. W tym okresie m. Andrzeja poznała m. Urszulę Ledóchowską. Była zafascynowana Jej osobą. Ale i m. Urszula zwróciła uwagę na młodą Stefę, rozmiłowaną w Bogu i z wielkim pragnieniem służenia ludziom...

Jako studentka Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego UW wstąpiła do naszego Zgromadzenia 5 lutego 1938 roku w Warszawie. W tym samym roku Matka Założycielka wysłała ją wraz z s. Franciszką Popiel na Kresy Wschodnie, do pracy misyjnej w Mołodowie na Polesiu, gdzie zastał je wybuch II wojny światowej. Z Mołodowa przez Dąbrowicę k. Lublina Matka wróciła do Warszawy. Po odbyciu nowicjatu i złożeniu ślubów zakonnych 6 stycznia 1941 pracowała w Warszawie jako kierowniczka kuchni Rady Głównej Opiekuńczej, sekretarka i nauczycielka biologii w tajnym Liceum Pedagogicznym, prowadzonym przez nasze siostry w Warszawie, oraz na tajnych kompletach gimnazjalnych w Brwinowie i w Ożarowie. Pod kierunkiem ówczesnej przełożonej generalnej m. Pii Leśniewskiej i we współpracy z innymi siostrami pomagała w ratowaniu osób pochodzenia żydowskiego i opiekowała się żydowskimi dziećmi, wyprowadzonymi z getta. Po latach – 25 listopada 1997 roku – m. Górska została odznaczona medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata oraz 1 października 2007 roku przyznano jej Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, jako wyraz uznania dla Zgromadzenia za ratowanie Żydów w czasie okupacji hitlerowskiej.

W latach 1957-1963 m. Andrzeja była przełożoną domu i centrum warszawskiego oraz asystentką generalną Zgromadzenia, a po tragicznej śmierci m. Franciszki Popiel – wikariuszką generalną. Wybrana na przełożoną generalną 19 stycznia 1964 roku, urząd ten sprawowała przez kolejne trzy kadencje do roku 1983. (...)

Matka, z właściwym sobie dynamizmem i gorliwością, podjęła wezwania Soboru Watykańskiego II do odnowy życia zakonnego. W duchu postulowanego „powrotu do źródeł” inspirowała w Zgromadzeniu pogłębienie znajomości życia i charyzmatu Matki Założycielki. Chodziło o to, by siostry poznały jak najlepiej Jej życie i duchowe dziedzictwo, by każda „ukochała i żyła Jej duchem”, by rozbudzić pragnienie stania się jak Ona – „wszystkim dla wszystkich”. (...)

Starania m. Andrzei o lepsze poznanie, ukochanie i naśladowanie Matki Założycielki przejawiały się w całej postawie i działaniach Matki – w jej okólnikach, programach pracy, przemówieniach rocznicowych, naukach. Zawsze nawiązywała do pism Założycielki – Testamentu, Dyrektorium, Rozmyślań, Rekolekcji miesięcznych, listów. Troszczyła się w różny sposób o przekazanie tego dziedzictwa – przez udostępnienie Zgromadzeniu nieznanych dotąd pism Założycielki (np. listy z wygnania, historia i kronika Zgromadzenia). Z jej inspiracji powstawały prace i artykuły o charakterze biograficznym (m. in. życiorys autorstwa s. Józefy Ledóchowskiej), podejmujące analizę pism Matki Założycielki (prace dyplomowe, szczególnie sióstr) i historyczne (opracowania s. I. Piaszyk). Podjęto też starania o nowe tłumaczenie pism Założycielki na języki krajów, w których siostry pracują. (…) Matce chodziło o to, aby pogłębiona znajomość stawała się podstawą twórczej, dynamicznej wierności duchowi i intencjom Założycielki, jak mówiły dokumenty Kościoła. W całej pracy, związanej z odnową posoborową, towarzyszyła myśl: co Założycielka zrobiłaby w naszych czasach i warunkach, jak połączyć wierność tradycji i otrzymanemu dziedzictwu z otwartością na „znaki czasów”, z wrażliwością na potrzeby współczesnego świata i człowieka? (...)

Z nakładem dużego wysiłku osobistego Matka zakładała i organizowała nowe placówki w Polsce i poza jej granicami (49 nowych placówek). W czasie kadencji m. Andrzei Zgromadzenie rozszerzyło się terytorialnie. Podjęło pracę wśród Polonii kanadyjskiej (1965), pracę misyjną w Ameryce Łacińskiej (Argentyna, Brazylia), powróciło do krajów skandynawskich (Dania, Finlandia) oraz rozpoczęło pracę w międzynarodowym internacie dla młodzieży w Monachium (1980). Wszędzie niestrudzenie swą obecnością Matka wspierała, pomagała, szukała wspólnie z siostrami nowych dróg coraz lepszego przystosowania się do zmienionych warunków i rozwoju prac. (...)

Matka aktywnie kierowała pracami związanymi z procesem beatyfikacyjnym Matki Założycielki, i to zarówno przy opracowywaniu kolejnych etapów procesu, jak i przygotowaniu domu macierzystego w Pniewach. Dużym wysiłkiem finansowym i psychicznym dokonano rozbudowy kaplicy, przeprowadzono remonty istniejących budynków pod kątem przyszłych zadań jako sanktuarium bł. Urszuli Ledóchowskiej. Rozpoczęto budowę Domu Matki Założycielki, mającego stać się w przyszłości ośrodkiem kultu i pamięci m. Urszuli Ledóchowskiej. Beatyfikacja, której 20 czerwca 1983 roku dokonał w Poznaniu Jan Paweł II w czasie swojej II pielgrzymki do Polski, stała się pięknym akordem, kończącym posługę matki Andrzei jako przełożonej generalnej. (...)

Matka Andrzeja była osobowością bogatą. Była człowiekiem otwartego umysłu i gorącego serca. Ofiarnie i radośnie służyła przez całe swe długie życie Bogu, Kościołowi, Zgromadzeniu i wielu osobom. Niewątpliwie była człowiekiem czynu, aktywnym, dynamicznym. Ten dynamizm miłowania czerpała z samego źródła – z Serca Jezusowego, z Eucharystii – od dzieciństwa poprzez całe życie głębokiej wiary. Przez ostatnie lata zanurzała się w tym Źródle głęboko, spędzając codziennie wiele godzin przed Jezusem-Hostią. Cechowała ją otwarta, pozytywna postawa wobec świata i ludzi. Nastawiona na czynienie dobra, dostrzegała w świecie i w człowieku dobro, ufała ludziom. Miała rzadką umiejętność łączenia szerokich zainteresowań, perspektywicznych działań z pełnym skoncentrowaniem się na konkretnym człowieku, jego sprawach i problemach. Darzyła ludzi serdeczną miłością, pełną osobistego ciepła. Była niezwykle komunikatywna, nie żałowała czasu na osobiste kontakty, czy to z siostrami, czy z osobami spoza Zgromadzenia. (...)

Całą postawę życiową m. Andrzei, jej duchowość, dobrze określają często przez nią wypowiadane, a usłyszane z ust św. Urszuli słowa: „fiat”, „magnificat”, „służba”. Zdecydowane „tak” odpowiedziała Bogu na wezwanie do poświęcenia Mu swego życia, podobnie odpowiadała na wszystkie późniejsze wezwania, choćby to wymagało wiele wysiłku, trudów, narażenia się na niebezpieczeństwo. Szła prostą drogą miłości, służyła Bogu i ludziom wiernie, ofiarnie, z radością – pięknie.

Więcej o m. Andrzei Górskiej

Numer specjalny "Szarego Posłańca" poświęcony m. Andrzei Górskiej



 



Czytany 2215 razy Ostatnio zmieniany sobota, 09 grudzień 2023 16:58