W latach 1957-1963 m. Andrzeja była przełożoną domu i centrum warszawskiego oraz asystentką generalną Zgromadzenia, a po tragicznej śmierci m. Franciszki Popiel – wikariuszką generalną. Wybrana na przełożoną generalną 19 stycznia 1964 roku, urząd ten sprawowała przez kolejne trzy kadencje do roku 1983. (...)
Matka, z właściwym sobie dynamizmem i gorliwością, podjęła wezwania Soboru Watykańskiego II do odnowy życia zakonnego. W duchu postulowanego „powrotu do źródeł” inspirowała w Zgromadzeniu pogłębienie znajomości życia i charyzmatu Matki Założycielki. Chodziło o to, by siostry poznały jak najlepiej Jej życie i duchowe dziedzictwo, by każda „ukochała i żyła Jej duchem”, by rozbudzić pragnienie stania się jak Ona – „wszystkim dla wszystkich”. (...)
Starania m. Andrzei o lepsze poznanie, ukochanie i naśladowanie Matki Założycielki przejawiały się w całej postawie i działaniach Matki – w jej okólnikach, programach pracy, przemówieniach rocznicowych, naukach. Zawsze nawiązywała do pism Założycielki – Testamentu, Dyrektorium, Rozmyślań, Rekolekcji miesięcznych, listów. Troszczyła się w różny sposób o przekazanie tego dziedzictwa – przez udostępnienie Zgromadzeniu nieznanych dotąd pism Założycielki (np. listy z wygnania, historia i kronika Zgromadzenia). Z jej inspiracji powstawały prace i artykuły o charakterze biograficznym (m. in. życiorys autorstwa s. Józefy Ledóchowskiej), podejmujące analizę pism Matki Założycielki (prace dyplomowe, szczególnie sióstr) i historyczne (opracowania s. I. Piaszyk). Podjęto też starania o nowe tłumaczenie pism Założycielki na języki krajów, w których siostry pracują. (…) Matce chodziło o to, aby pogłębiona znajomość stawała się podstawą twórczej, dynamicznej wierności duchowi i intencjom Założycielki, jak mówiły dokumenty Kościoła. W całej pracy, związanej z odnową posoborową, towarzyszyła myśl: co Założycielka zrobiłaby w naszych czasach i warunkach, jak połączyć wierność tradycji i otrzymanemu dziedzictwu z otwartością na „znaki czasów”, z wrażliwością na potrzeby współczesnego świata i człowieka? (...)
Z nakładem dużego wysiłku osobistego Matka zakładała i organizowała nowe placówki w Polsce i poza jej granicami (49 nowych placówek). W czasie kadencji m. Andrzei Zgromadzenie rozszerzyło się terytorialnie. Podjęło pracę wśród Polonii kanadyjskiej (1965), pracę misyjną w Ameryce Łacińskiej (Argentyna, Brazylia), powróciło do krajów skandynawskich (Dania, Finlandia) oraz rozpoczęło pracę w międzynarodowym internacie dla młodzieży w Monachium (1980). Wszędzie niestrudzenie swą obecnością Matka wspierała, pomagała, szukała wspólnie z siostrami nowych dróg coraz lepszego przystosowania się do zmienionych warunków i rozwoju prac. (...)
Matka aktywnie kierowała pracami związanymi z procesem beatyfikacyjnym Matki Założycielki, i to zarówno przy opracowywaniu kolejnych etapów procesu, jak i przygotowaniu domu macierzystego w Pniewach. Dużym wysiłkiem finansowym i psychicznym dokonano rozbudowy kaplicy, przeprowadzono remonty istniejących budynków pod kątem przyszłych zadań jako sanktuarium bł. Urszuli Ledóchowskiej. Rozpoczęto budowę Domu Matki Założycielki, mającego stać się w przyszłości ośrodkiem kultu i pamięci m. Urszuli Ledóchowskiej. Beatyfikacja, której 20 czerwca 1983 roku dokonał w Poznaniu Jan Paweł II w czasie swojej II pielgrzymki do Polski, stała się pięknym akordem, kończącym posługę matki Andrzei jako przełożonej generalnej. (...)
Matka Andrzeja była osobowością bogatą. Była człowiekiem otwartego umysłu i gorącego serca. Ofiarnie i radośnie służyła przez całe swe długie życie Bogu, Kościołowi, Zgromadzeniu i wielu osobom. Niewątpliwie była człowiekiem czynu, aktywnym, dynamicznym. Ten dynamizm miłowania czerpała z samego źródła – z Serca Jezusowego, z Eucharystii – od dzieciństwa poprzez całe życie głębokiej wiary. Przez ostatnie lata zanurzała się w tym Źródle głęboko, spędzając codziennie wiele godzin przed Jezusem-Hostią. Cechowała ją otwarta, pozytywna postawa wobec świata i ludzi. Nastawiona na czynienie dobra, dostrzegała w świecie i w człowieku dobro, ufała ludziom. Miała rzadką umiejętność łączenia szerokich zainteresowań, perspektywicznych działań z pełnym skoncentrowaniem się na konkretnym człowieku, jego sprawach i problemach. Darzyła ludzi serdeczną miłością, pełną osobistego ciepła. Była niezwykle komunikatywna, nie żałowała czasu na osobiste kontakty, czy to z siostrami, czy z osobami spoza Zgromadzenia. (...)
Więcej o m. Andrzei Górskiej
Numer specjalny "Szarego Posłańca" poświęcony m. Andrzei Górskiej