×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

niedziela, 22 styczeń 2012 19:49

ZIEMACKA Maria z d. Maciejewska, s. M. Magdalena od Miłosierdzia Bożego,

ur. 18 IX 1880 w Petersburgu (Rosja),
now. koad. 15 VIII 1935,
I śl. 15 VIII 1937,
nr w księdze prof. 631
zm. 6 I 1975 w Sieradzu.
Spoczywa na cmentarzu: Sieradz

Córka Aleksandra, urzędnika, i Walentyny z d. Romanowskiej. Była absolwentką - z egzaminem państwowym - Gimnazjum św. Katarzyny w Petersburgu. Przybyła do domu w Wilnie na Skopówce 13 IX 1928, w 3 lata po śmierci męża, Józefa Ziemackiego, profesora medycyny, prezesa Związku Polskiego Lekarzy i Przyrodników w Petersburgu i wicerektora Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. Wychowana w duchu patriotycznym i religijnym, po wypełnieniu obowiązków rodzinnych zapragnęła poświęcić się pracy społecznej i charytatywnej. Po zapoznaniu się ze Zgromadzeniem zaczęła pomagać w internacie dla młodzieży żeńskiej szkół średnich - w początkach jego istnienia - będąc pomocą dla ówczesnej kierowniczki domu s. Antoniny Tyszkiewicz. Odkryła przy tym swoją nową drogę życia. 12 V 1931 przybyła do Sieradza, gdzie pracowała w kancelarii i zajmowała się wypożyczaniem książek z biblioteki klasztornej osobom z miasta, dorosłym i młodzieży gimnazjalnej. Starannie i z dużym znawstwem uzupełniała księgozbiór nowościami beletrystycznymi, toteż liczba czytelników z Sieradza i okolic stale wzrastała. W VIII 1935 poprosiła Matkę Założycielkę o możliwość odbycia nowicjatu koadiutorskiego. Matka zaliczyła jej długi pobyt w klasztorze za okres formacji wstępnej. W 1936-1937 odbyła nowicjat w Pniewach, będąc wzorową, choć 55-letnią nowicjuszką. Złożywszy w Pniewach śluby zakonne, powróciła do Sieradza, gdzie oprócz dotychczasowych zajęć pełniła obowiązki asystentki domu. Była - według określenia Matki Założycielki - rozsądkiem sieradzkim. Nowa przełożona generalna m. Pia Leśniewska - wybrana po śmierci Matki Założycielki - mianowała ją przełożoną domu warszawskiego. Objęła tę funkcję 27 VII 1939. Okres jej posługi przełożeńskiej w stolicy przypadł na czas wojny. Była niezastąpioną pomocą dla matki generalnej, a dla sióstr - przełożoną wysokiej klasy. Zrównoważona i rozmodlona, oddziaływała na siostry przez nadprzyrodzony, a jednocześnie dojrzały sposób rozpatrywania i rozstrzygania spraw oraz udzielający się w kontakcie z nią spokój. Akceptowała, mimo lęku, odwagę i przedsięwzięcia sióstr, niejednokrotnie narażające w tamtym okresie na karę śmierci (przechowywanie Żydów, spotkania i wykłady kursowe tajnych uczelni, działalność p. Marii Wittek, szefa Wojskowej Służby Kobiet Komendy Głównej AK, i inne prace konspiracyjne, w których wiele sióstr brało udział). Za postawę w czasie okupacji niemieckiej została odznaczona Krzyżem AK (Londyn, 6 VI 1970). Po upadku powstania warszawskiego i zmuszeniu sióstr do opuszczenia Szarego Domu przebywała do V 1945 w Ożarowie. Następnie objęła stanowisko przełożonej domu i centrum w Sieradzu. Przez 6 lat przełożeństwa w klasztorze sieradzkim starała się o usunięcie zewnętrznych i wewnętrznych skutków wojny. Zorganizowała bursę dla dziewcząt i przedszkole 3-oddziałowe, wybudowała kaplicę z mieszkaniem kapelana w Monicach. W VIII 1951, po ukończeniu kadencji, została mianowana kierowniczką domu w Milanówku, a w 1953-1956 była przełożoną domu i centrum w Kielcach. 27 VIII 1956, z powodu znacznego osłabienia słuchu i wzroku, poprosiła o zwolnienie ze stanowiska kierowniczego. Mieszkając w Częstochowie przy ul. 3 Maja, pełniła w tamt. Domu Księży Emerytów - z całą godnością, a jednocześnie z życzliwością i dobrocią dla ludzi - funkcję furtianki. We IX 1964 powróciła do klasztoru w Sieradzu i pozostała tam do śmierci. Budowała siostry gorliwością w modlitwie i wiernością w życiu codziennym. Mimo podeszłego wieku zachowała bystrość umysłu, interesowała się sprawami Kościoła, Zgromadzenia, domu, swojej rodziny i całej ludzkości. Była wdzięczna Bogu i Zgromadzeniu za swoje "spóźnione" powołanie zakonne. Tę wdzięczność umiała okazywać siostrom przez matczyną serdeczność i pogodę ducha. Kilka miesięcy przed śmiercią upadła, łamiąc szyjkę kości udowej. Przeszła operację, kość się jednak już nie zrosła. Pomimo ciężkich dolegliwości i bólu z opanowaniem i uśmiechem witała odwiedzające siostry, prosząc je o modlitwę, by z cierpliwością umiała przyjąć wolę Bożą i zatęsknić za niebem. Ubogaciła Zgromadzenie swą szeroką kulturą i budującą wiernością w trudnych momentach życia. W ciągu ostatnich 3 dni życia nie miała już kontaktu z otoczeniem, jednak przed śmiercią głośno i wyraźnie powiedziała: Alleluja! Będę z Tobą! W uroczystość Objawienia Pańskiego odeszła z tego świata, by żyć dalej z Chrystusem. Spoczywa na cmentarzu parafialnym w Sieradzu.

* L. Bazylow, Polacy w Petersburgu, Wrocław 1984. S. Paulina Aniela Jaskulanka USJK, Kronika okupacyjna klasztoru Sióstr Urszulanek w Sieradzu, Niepokalanów 1993. M. U. Ledóchowska, Kronika Zgromadzenia Sióstr Urszulanek SJK, Warszawa 1992. Szary Dom w Warszawie, seria: Ocalić od zapomnienia, Warszawa 1998. D. Złotkowski, Stosunki polsko-litewskie w świetle..., w: Wilno - Wileńszczyzna jako krajobraz i środowisko wielu kultur, t. II, Białystok 1992.

Czytany 1803 razy