Przez zabawę, spacery, wspólne posiłki wszyscy doświadczyli prawdziwego dialogu z inną kulturą i religią – nie było żadnych granic ani barier, bo każdy potrafił z uwagą i dobrocią dostrzegać drugiego. Nie było żadnego problemu ze zrozumieniem, że potrzebujemy czasu na modlitwę, wtedy nasi goście z Czeczenii poznawali zakamarki miejsca, czekając na kolejny wspólny punkt programu.
Pytanie, które często zadawały dzieci, brzmiało: „Przyjedziemy tu jeszcze kiedyś?” – to było pytanie, które pojawiało się też w głowach organizatorów, a szczególnie brata Cordiana Szwarca OFM, który zaprosił mnie do współpracy przy tym pięknym wydarzeniu. Oczywiście mam nadzieję, że wrócimy tam jeszcze, a na pewno pojedziemy w inne miejsce razem, ponieważ to dobro niesie się dalej dzięki ludziom, którzy chcą budować pokój przez codzienne spotkania i dzielenie się talentami. Jestem zafascynowana formacją, która trwa przez Siedem Aniołów i nie stawia granic nikomu, kto do nich dołączy, a wszystko każdego dnia spina wspólna Eucharystia i adoracja dająca siłę na kolejne wyzwania. Patrząc na tych młodych z bardzo różnych środowisk uczyłam się uważności i delikatności, a przede wszystkim wdzięczności za każdy dzień spędzony razem!
s. Beata Zawiślak